Może powieści, gry czy filmy nie będące arcydziełami i produktami generacji, wszystkie te czysto rozrywkowe pozycje, zapomniane przez świat góra tydzień po ich premierze, są bardziej potrzebne, niż nam się wydaje? Może popełniamy błąd myśląc o nich jako o celu, a nie środkach prowadzących do czegoś większego?
Kategoria: Filmy
Aktorski Ghost in the Shell nie jest złym filmem. W zależności od podejścia plasuje się między zjadliwy oraz całkiem niezły. Za to adaptacją anime jest już bardzo taką sobie.
Jedną z zalet powtórzenia Batman: TAS było przypomnienie sobie, jak interesującą i złożoną postacią jest Mroczny Rycerz. Oraz jak mocno jego wizerunek zmieniał się na przestrzeni lat.
Poprzednie dwa lata miały lepsze i gorsze momenty, ale pisząc o nich towarzyszyły mi całkiem pozytywne myśli i odczucia. W tym roku nie za bardzo.