Birthright, jeden z settingów do Advanced Dungeons & Dragons, żył ledwo cztery lata. W tym czasie doczekał się kilkunastu przygód i suplementów, sześciu powieści oraz jednej gry wideo. Wszystkie te produkty dziś znane są jedynie grupce zapaleńców, dla których nie opłaca się tworzyć nowych edycji oraz remasterów. Na świecie istnieje skończona liczba papierowych produktów oznaczonych logiem Birthright1.
Kategoria: Literatura
Kilka dni temu najbardziej punktualny Jutuber świata, MrBtongue, opuścił swą pustelnię i wyjaśnił światu, dlaczego uważa Grę o Tron za niezbyt wierną swojemu materiałowi źródłowemu. Jego argumenty pomogły mi zebrać do kupy powody, dla których do dziś nie obejrzałem nawet jednego odcinka serialu i w najbliższych latach raczej tego nie zrobię, a które dla spokoju ducha postanowiłem wreszcie spisać. Dla porządku będzie w punktach, kolejność w miarę przypadkowa.
We wpisie na temat anime Overlord napomknąłem o chęci sprawdzenia materiału źródłowego. Krótki risercz uświadomił mi, że mogłem zrobić to na dwa sposoby – nielegalnie, za darmo i od ręki albo legalnie, drogo i z kilkuletnim opóźnieniem.
Przyznaję, tytuł mocno na wyrost, bo literacka wersja Planescape: Torment nie jest aż tak zła. Dobrą również bym jej nie nazwał. To przeciętniak, przelotnie romansujący z wyższymi stanami średnimi, nadający się do góra jednokrotnego przeczytania i zapomnienia. Co też z pewnością by go spotkało ze strony całego świata, gdyby nie był adaptacją Tej gry.